Dobry humor dowcipy, mega kawały, śmieszne żarty, śmieszne anegdoty na poprawę humoru. Uśmiechnij się! Czy ja tu mieszkam? Późnym wieczorem do drzwi mieszkania kobiety dzwoni pijany facet:— Przepraszam, czy ja tu mieszkam?— Nie.Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam facet.— Czy ja tu mieszkam?—
Śmieszne żarty dla dzieci nawiązujące do, przypadającego 26 maja, Dnia Matki! Opowiedz mamie dowcip i bawcie się wesoło. Żarty dla dzieci są bezpieczne, nie zawierają niedostosowanych treści ani wulgaryzmów. Do śmiechu, gotowi… zaczynamy! A TUTAJ znajdziecie żarty na Dzień Taty. Jasiu obserwuje matkę, która nakłada sobie starannie maseczkę na twarz. – Dlaczego tak się smarujesz mamo? – pyta. – Żeby być piękną… Po paru minutach mama czyści twarz. Na to Jasiu: – Czemu zmywasz? Poddajesz się?Mama pyta Jasia: – Jasiu jaki jest twój ulubiony przedmiot w szkole. A Jaś na to: – Dzwonek mamoJeden przedszkolak mówi do drugiego: – U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem. – U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze przychodzi ze szkoły i mówi: – Mamo, mam dwie wiadomości. Jedną dobrą, drugą złą. Zacznę od tej dobrej. Dostałem piątkę. – mówi Jasio. – To świetnie. A ta zła wiadomość? – mówi mama. – Tylko żartowałem! – odpowiada mamo, Janek mi powiedział, że jesteś najmilszą kobietą jaką zna. – Może go do nas zaprosisz? – Nie trzeba. Niech dalej tak do Jasia. – Synku, miałeś wrócić z podwórka o siódmej wieczorem, a jest ósma! – Przepraszam mamusiu. Bawiliśmy się w pociąg i przyjechał z godzinnym przychodzi do domu z podwórka, a mama pyta: – Co robiłeś na dworze? – Udawałem ptaka. – No ale co robiłeś ćwierkałeś czy udawałeś, że latasz? – Jadłem mały Jaś z mamą i zobaczył mężczyznę bez włosów: – Mamo, mamo, ten pan jest łysy! – Cicho, bo usłyszy! – To ten pan nie wie, że jest łysy?Jasiu wraca ze szkoły i mówi do mamy: – Mamo znów dostałem dwóję! – Pewnie znowu nie zrozumiałeś pytania nauczyciela, co? – Nie, to nauczyciel nie zrozumiał mojej odpowiedzi!Nie mówi się podczas jedzenia, – poucza mama Jasia, gdy zauważyła, że Jasio chce coś powiedzieć – powiesz jak zjesz. – No i co chciałeś powiedzieć? – pyta matka gdy zjedli zupę, drugie danie i deser. – Chciałem powiedzieć, że na tatusia koszuli zostawiłaś włączone dwa dzidziusie w wózkach: – Jesteś zadowolony ze swojej mamy? – W zasadzie tak, chociaż pod górkę trochę pyta panią w ciąży: – A co pani tam ma ? – Dzidziusia – odpowiada pani – A kocha pani tego dzidziusia? – Tak, bardzo! – To dlaczego go pani zjadła…?Mama woła dziecko na podwórku: – Jasiu do domu! – A co?! Spać mi się chce? – Nie! Głodny jesteś!
Dowcipy o szkole Najnowsze kawały dodane 01.07.2022 - Chciałbym mieć same szóstki ze wszystkich przedmiotów, jak Jacek - mówi Wacek. - To Jacek ma same szóstki? dziwi się Zosia. - Nie, ale on też by chciał * * * Uczniowie opowiadają, gdzie spędzili wakacje: - Ja byłem w górach z rodzicami. - Ja na koloniach. - A ja byłam na wsi
Grzesiek wraca ze szkoły. Już od progu woła: - Mamo! Dzisiaj na matematyce tylko ja odpowiedziałem pani na pytanie! - A o co pytala? - Kto nie odrobił lekcji. Nauczycielka się pyta dzieci, jakie zwierzęta mają w domu. Uczniowie kolejno odpowiadają: - Ja mam psa... - Ja kota... - U nas są rybki w akwarium... Wreszcie zgłasza sie Kazio: - A my mamy kurczaka w zamrażarce... Dzieci w szkole miay ułożyć zdanie z słowem "ananas". Wszystkie dzieci ułożyły historyjki w stylu: - Ananas, pomarańcza i cytryna to owoce z ciepłych krajów. A Jasiu tradycyjnie był oryginalny i ułożył zdanie: - Wczoraj ojciec kupił kiełbasę. Po czym sam ją całą zjadł, a na nas nawet nie popatrzył. Biegnie Jasio z karnistrem na stację benzynową. Dobiega zdyszany i prosi do pełna. Sprzedawca pyta: - Co pali się? - Tak - szkoła, ale coś jakby przygasa. Jasiu, czy tata nadal odrabia za ciebie lekcje? - pyta pani nauczycielka. - Nie, ta ostatnia pała go załamała... - Bolku, jak nazywał się Chrobry? - Nie wiem. - No, przeciez tak jak ty! - Nowak?! - Moja siostra jest chora na szkarlatynę...- oznajmia Kazio w szkole. - To wracaj do domu, bo mi zarazisz całś klasę - poleca wychowawczyni. Po dwóch tygodniach Kazio pojawia sie na lekcjach. - I co, siostra wyzdrowiała?- pyta sie nauczycielka. - Nie wiem, bo jeszcze nie pisała... - A gdzie ona jest? - W Danii... Idzie mały chłopiec przez korytarz i mówi do siebie: -Gdzie sens, gdzie logika?. Przechodzący dyrektor się pyta: -Czemu cały czas powtarzasz: Gdzie sens, gdzie logika? -Bo puściłem bąka i kazali mi wyjść, a sami siedzą w tym smrodzie. Po lekcji biologii Jasio stwierdza: - Kto by pomyślał, że dziewczynki mimo wszystko mają takie znaczenie. Nauczycielka do Jasia: - Przyznaj się, sciągałeś od Małgosi! - Skąd pani to wie? - Bo obok ostatniego pytania ona napisała: „nie wiem”, a ty napisałeś: „ja też”. Rozmawia dwóch kolegów ze szkolnej ławy: - Wiesz, wstyd mi za mojego ojca. To prawdziwy tchórz. Ile razy mama wyjeżdża, on sie boi i idzie spać do sąsiadki... Pani zadała dzieciom temat wypracowania - „Jak wyobrażam sobie pracę dyrektora?” Wszystkie dzieci piszą tylko Jasiu siedzi bezczynnie założywszy ręce. - Czemu Jasiu nie piszesz ? - pyta się nauczycielka. - Czekam na sekretarkę... Jasiu, dlaczego spóźniłeś się na lekcje? - chce wiedzieć pani wychowawczyni. - Bo jak szedłem do szkoły, to napadł mnie uzbrojony bandyta. - O Boże, dziecko, czy nic ci się nie stało?! - Owszem, zabrał mi zeszyt z wypracowaniem. Biskup przyjeżdża do szkoły specjalnej. Pyta dzieci kim chciałyby być w przyszłości. Nagle Jasio: - Ja to bym chciał na biskupa. - No ale to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić. - No i chodzę. Na egzaminie ...test: Profesor: - Odpowiedzi zaznaczajcie ptaszkiem. Głos z sali: - A długopisem można? - Nigdy nie należy całować zwierząt. W ten sposób mogą się przenosić grozne choroby - ostrzega pani na biologii. - Jak to Moja ciocia zawsze całowała swojego psa - wyrywa się Jasio. - No i co się stało. -Zdechł Mama pyta się Jasia: - Jasiu, jaki przedmiot w szkole najbardziej lubisz? - Dzwonek, mamo.
Klasówka. – Mam nadzieję, że dziś nie przyłapię nikogo na ściąganiu! – My też mamy taką nadzieję, proszę pani! ← Tanzania. Kamienne Miasto w Zanzibarze. Dowcipy o nauczycielach i szkole - najlepsze kawały, humor szkoljny: nauczyciele i uczniowie. Żarty z nauczycieli, suchary, nauka, szkoła.
A ty Jasiu kim chcesz zostać?DowcipyPani pyta dzieci jaki zawód chciałyby wybrać. - Lekarz, aktorka, modelka, policjant... odpowiadają dzieci A ty Jasiu kim chcesz zostać? - pyta pani - Emerytem. -... AmerykaDowcipy– Tato, daleko jest ta Ameryka? – Nie godoj tiela Jasiu, ino wiosłuj! W obecności Picassa rozmawiano o współczesnej młodzieży. – To prawda... Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły?Dowcipy- Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Jasia. - Bo nie mogę się obudzić na czas... - Nie masz budzika? - Mam, ale on dzwoni wtedy gdy śpię. -... GotowanieDowcipyJeden przedszkolak mówi do drugiego: – U mnie modlimy się przed każdym posiłkiem. – U mnie nie. Moja mama bardzo dobrze gotuje... – Mamo…... Jaki to czas?DowcipyNauczyciel na lekcji polskiego pyta się Stasia: - Jaki to czas? Ja się kąpię, ty się kąpiesz, on się kąpie... - Sobota wieczór, panie profesorze. Mama pyta się... JasiuDowcipyJasiu z kanistrem przybiega na stację benzynową: - Dziesięć litrów benzyny, szybko! - Pali się, czy co? - Tak, moja szkoła... ale już zaczyna przygasać. List... Lekcja przyrodyDowcipyNa lekcji przyrody nauczycielka pyta: - Jasiu, co wiesz o jaskółkach? - To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny! Mała dziewczynka właśnie... Małgosia i JaśDowcipyMałgosia i Jaś spostrzegają na spacerze w parku całującą się parę. - Dlaczego oni to robią? - pyta Małgosia. - Nie wiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia! -... Mama tłumaczy JasiowiDowcipyMama tłumaczy Jasiowi: - Trzeba być grzecznym, żeby pójść do nieba! - A co trzeba zrobić, żeby pójść do kina? Jasiu kim jest twój ojciec? - On jest chory. Ale... Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynekDowcipyPrzychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy: - Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. - No to mów. - Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela... już miał... Wszystkie [870] "Sto wierszyków do ćwiczenia głosek w trudnych zestawieniach" - Elżbieta i Witold Szwajkowscy [3] Angielskie rymowanki [14] Bajki i Baśnie [31] Bajki na dobranoc [15] Bajki zachodniosłowiańskie [10] Boże Narodzenie [73] Ćwiczenia logopedyczne [10] Ćwiczenia ułatwiające naukę czytania [10] Dowcipy [20] Dzień Babci i Dziadka [52] Jacek Jakubowski - wiersze dla dzieci © [5] Karnawał [5] Karol Stawowczyk - wiersze [8] Kołysanki [23] Krasicki dzieciom [8] Mariusz Szwonder - "Mały Świat" © [28] MIKOŁAJKI [10] Najpiękniejsze cytaty [2] Patriotyczne piosenki dla dzieci [10] Piosenki [48] Piosenki Cezika dla dzieci [6] Polecane Książki - fragmenty [3] Rafał Lasota - wiersze [33] Rymowanki, wyliczanki dla dzieci [48] Tradycje i Zwyczaje [5] Twórczość Czytelników [13] Tłusty Czwartek [3] Urodzinowe wierszyki dla dzieci [8] Urodzinowe wierszyki dla mamy [10] Urodzinowe wierszyki dla taty [10] Wakacje! [10] Walentynki [5] Wiersze patriotyczne dla dzieci [16] Wierszyki [138] Wierszyki na Dzień Dziecka [10] Wierszyki o wiośnie [10] Wierszyki o zimie [10] Wierszyki Okolicznościowe [24] Wpisy do pamiętnika [10] Wyliczanki [20] Zagadki [29] Życzenia i wierszyki na Dzień Matki [10] Życzenia na Pierwszą Komunię Świętą [9] Życzenia noworoczne [9] Życzenia ślubne [10] Życzenia, wierszyki Wielkanocne [16] Łamańce językowe [9]
Śmieszne żarty o szkole, Śmieszne dowcipy o szkole, Śmieszny humor o szkole, Humor o szkole, Dowcipy o szkole, Kawały o szkole, Śmieszne kawały o szkole, Żarty o szkole Aby w pełni wykorzystać możliwości serwisu: WŁĄCZ obsługę JavaScript, oraz WYŁĄCZ wszelkie programy blokujące treść np.
726 dowcipów. 15 nowe. Dowcipy różne - O dzieciach jak dzieci rozmawiają z dorosłymi, a dorośli rozmawiają o dzieciach Dowcipy różne Zapomniałaś włożyć majteczki Dorastająca wnuczka wybiera się na imprezę. - I jak wyglądam, babciu? - Ślicznie, ale chyba zapomniałaś włożyć majteczki? - A czy babcia, jak idzie na koncert, to wkłada watę do uszu? Kawały różne Cy to pan spsedaje tlan - Pse pana, cy to pan spsedaje tlan? - Tak dziecko, a o co chodzi? - Pocekaj skulwysynu as dolosne, to ci taki wpieldol splawie ze popamiętas! Żarty różne Tylko ocet Dziadek opowiada wnuczkowi: - A wiesz wnusiu, że kiedyś to w sklepach był tylko ocet? - Jak to dziadku? W caaaałym Carrefourze?! Humor różne A co mi się chce Mama woła dziecko: - Jasiu do domu! - A co? Spać mi się chce? - Nie! Głodny jesteś! Dowcipy różne Kup mi szczeniaczka - Mamusiu, mamusiu! Kup mi szczeniaczka! - Nie. Jeszcze ci świnka morska nie zdechła. Kawały różne Komu zabawkę Ojciec piątki dzieci wygrał zabawkę w loterii. Zawołał swoje dzieciaki i spytał, które z nich powinno otrzymać prezent - Kto jest najbardziej posłuszny? - spytał - Kto nigdy nie pyskuje mamie? Kto robi wszystko, co każe? Pięć głosików odpowiedziało jednocześnie: - Dobra, tato, możesz zatrzymać zabawkę. Żarty różne Co robią sąsiedzi Zenek i Maria uznali, że aby mięć chwilę dla siebie w niedzielne popołudnie, jedynym wyjściem jest wysłać syna na balkon i poprosić go o komentowanie tego, co się dzieje w okolicy. Chłopiec zaczyna komentować, a rodzice robią swoje. - Holują samochód na parking - mówi - przejechała karetka. Wygląda na to, że Kowalscy mają gości - mówi po chwili - Mateusz jeździ na nowym rowerze, a Nowakowie uprawiają seks. Mam i tata podskoczyli w łóżku: - A skąd wiesz? - pyta zaskoczony ojciec. - Ich dziecko też stoi na balkonie. Humor różne Chodzili na piechotę Syn zrobił wreszcie prawo jazdy i prosi ojca o pożyczenie samochodu. Ojciec ostro: – Popraw oceny w szkole, przeczytaj Biblię i zetnij włosy, to wrócimy do tematu. Po miesiącu chłopak przychodzi do ojca i mówi: – Poprawiłem stopnie, a Biblię znam już prawie na pamięć. Pożycz samochód! – A włosy? – Ale tato! W Biblii wszyscy: Samson, Mojżesz, nawet Jezus mieli długie włosy! – O, widzisz, synku! I chodzili na piechotę... Dowcipy różne Bęszie pilotem Babcie rozmawiają o swoich wnukach. - Mój będzie ogrodnikiem, cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w ziemi. - Mój będzie lekarzem, cały dzień bandażuje lalki. - A mój będzie pilotem, cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją i mówi: "Babciu, ale odlot!"
W szkole dla dziewcząt nauczycielka ma wykład na temat seksu i w kategorii: Żarty erotyczne, Kawały o uczniach, Żarty o szkole, Śmieszne dowcipy o nauczycielce, Humor o wykładach. Leży sobie gościu na plaży, podchodzą do niego jakieś ekstra laseczki w strojach bikini i jedna mówi:
Przychodzi mama z synkiem do lekarza. Panie doktorze, Przychodzi mama z synkiem do lekarza. – Panie doktorze, z jego siusiakiem jest coś nie w porządku. Doktor obejrzał siusiaka i mówi: – W tym momencie to już nie jest siusiak tylko penis i zaczynamy leczenie rzeżączki… Loading... Co to był za chłopiec, z którym – Co to był za chłopiec, z którym szedłeś do szkoły? – Kolega z klasy, syn generała… – O, z niego mógłbyś brać przykład. Taki mały, a już syn generała! Loading... No, córeczko, pokażmy , jak się ładnie – No, córeczko, pokażmy , jak się ładnie nauczyłaś nazw miesięcy: – Sty…? – Czeń! – Lu…? – Ty! – A dalej sama! – Rzec, cień, aj, wiec, piec, pień, sień, nik, pad i dzień! Loading... Ojcze, czy dzisiaj wraz z córką twą – Ojcze, czy dzisiaj wraz z córką twą a moją siostrą, jedziemy do babci Gandzi? Zadumał się ojciec i odrzekł: – A którą to babcię nazywasz Babcią Gandzią? I odpowiedział mu junior: – No babcię Marysię… Loading... Wychodzi dziecko ze szkoły, idzie chodnikiem. Powoli podjeżdża Wychodzi dziecko ze szkoły, idzie chodnikiem. Powoli podjeżdża facet koło czterdziestki i jedzie równo z dzieckiem:Facet: Nie, nie wsiądę!Facet: Wsiadaj, dam ci Nie!Facet: Dam ci czekoladę i 10 Nie!Facet: Ostatnia propozycja: czekolada i 20 Tato! Kupiłeś Tico, to sam sobie jeździj.. Loading... Wchodzi matka do pokoju dorastającego syna. Patrzy, a Wchodzi matka do pokoju dorastającego syna. Patrzy, a tam na ścianach pełno plakatów z rozebranymi panienkami. Matka: – I co, będziesz się teraz gapił na gołe baby? Syn: – A co, mam się gapić na gołe ściany? Loading... Kilkuletni chłopczyk i dziewczynka w tym samym wieku Kilkuletni chłopczyk i dziewczynka w tym samym wieku kąpią się razem w wannie. Dziewczynka dostrzega siusiaka i pyta chłopczyka: – Mogę dotknąć? Chłopczyk oburzony: – Nie ma mowy! Swojego już urwałaś! Loading... Zdenerwowana mama zwraca się do córeczki: Czy Zdenerwowana mama zwraca się do córeczki: – Czy wiesz, co się dzieje z dziewczynkami, które nie chcą jeść? – Wiem. Jak dorosną, są szczupłe, zostają modelkami i zarabiają kupę forsy. Loading... Rozpaczliwie płaczącego syna pyta się ojciec: Dlaczego płaczesz Rozpaczliwie płaczącego syna pyta się ojciec: – Dlaczego płaczesz synku? – Zgubiłem moje 10.– zł , odpowiada syn. – Nie płacz, dam ci 10.– zł Dziecko się uspokoiło, a po chwili wpada jeszcze w większą rozpacz. – Co się stało synku? – pyta ojciec. – Gdybym nie zgubił tamtych 10.– zł, to miałbym teraz 20.– zł. Loading...
Mała dziewczynka rozmawiała z nauczycielem o wielorybach. Nauczyciel twierdził, że jest fizyczną niemożliwością, by wieloryb mógł połknąć człowieka. Pomimo, że jest taki wielki, jego gardło jest zbyt wąskie. Dziewczynka upierała się, że przecież Jonasz został połknięty przez wieloryba. Zirytowany nauczyciel powtórzył
Pani od Biologii pyta Jasia:-Wymień mi pięć zwierząt mieszkających w Afryce!Na to Kazio:-Dwie małpy i trzy słonie. Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:- Pańska córka Zosia jest nieznośną dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:- To pestka! Gdyby pan słyszał jej matkę!... Lekcja w szkole w czasach paleozoiku. Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie: Ile to jest 2+2? Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowiedzi i zastanawia się. Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany kurzu. Nauczycielka pyta surowo:- Dzieci! Kto rzucił ściągę?! Panie władzo! Szybko! Tam za rogiem ulicy... - wołają dwaj zadyszani chłopcy do przechodzącego Co się stało?- Tam... nasz nauczyciel...- Wypadek?!- Nie... on nieprawidłowo zaparkował! Nauczyciel napisał na tablicy wzór chemiczny i otworzył dziennik:- Małgosiu, co to za wzór?- To jest... No, mam to na końcu języka...- Dziecko, wypluj to szybko! - mówi nauczyciel. - To kwas siarkowy... Mąż odwozi do szpitala rodzącą żonę - nauczycielkę polskiego. Ta nazajutrz dzwoni do męża:- Kochany, jestem taka szczęśliwa! Wyobraź sobie: rodzaj męski, liczba mnoga! Nauczycielka pyta się dzieci, jakie zwierzęta mają w domu. Uczniowie kolejno odpowiadają:- Ja mam psa...- Ja kota...- U nas są rybki w akwarium...Wreszcie zgłasza się Kazio:- A my mamy kurczaka w zamrażarce... - Nasza nauczycielka mówi sama do siebie, czy wasza też?- Nie, nasza myśli, że jej słuchamy! Nauczycielka mówi do ucznia:- Ten rysunek jest bardzo się, kto ci go zrobił: ojciec czy matka?- Nie wiem, ja już spałem. - Co ty przyniosłeś w tym futerale na skrzypce? - dziwi się nauczycielka muzyki - Przecież to pistolet maszynowy!- Ale heca, ojciec poszedł robić skok na bank ze skrzypcami... - Dlaczego ciągle spóźniasz się do szkoły? - pyta nauczycielka Bo nie mogę się obudzić na czas...- Nie masz budzika?- Mam, ale on zawsze dzwoni wtedy kiedy ja jeszcze śpię. Pani kazała opowiedzieć Jasiowi jakiś mówi:"Może, polskie może,Stoi w tobie dziewczę w tym morzu świsty, gwizdy,Woda sięga jej do kolan."- Jasiu, gdzie tu rym?- Rym będzie jak wody przybędzie. - Przeczytałeś trylogię Sienkiewicza?- To trza było przeczytać?- Tak, na Kurna, a ja przepisałem... Nauczyciel historii wpada zdenerwowany do pokoju nauczycielskiego i mówi do dyrektora:- Ech, ta druga "b"! Nie wytrzymam z tymi baranami! Pytam ich, kto wziął Bastylię, a oni krzyczą, że to żaden z nich!- Niech się pan nie denerwuje - uspokaja dyrektor. - Może to rzeczywiście ktoś z innej klasy? Na lekcji Jasio pyta panią od biologii :- Proszę powiedzieć, co to takiego: ma sześć nóg i wyłupiaste czarne oczy?- Nie wiem .....- Ja też nie wiem, ale to coś chodzi pani po ramieniu! - Jak nazywa się człowiek, który ciągle gada i gada, chociaż nikt go nie słucha?- Nauczyciel! -Co to jest nieskończoność - pyta nauczycielka?-Na przykład rok szkolny - odpowiada Jasio. - Czym różni się kura od ucznia?- Kura znosi jajko przez minutę, a uczeń musi znosić szkołę przez siedem godzin dziennie! Małgosia stoi przed nauczycielem i Nie zasłużyłam na jedynkę... - Masz rację, ale to najniższy stopień, jaki przewiduje regulamin! Na biologii nauczycielka pyta ucznia:- Powiedz Jasiu, ile mucha ma nóg?- A nie ma pani przypadkiem innych zmartwień?!? Małgosia pokazuje nauczycielowi języka polskiego swój zeszyt i pyta:- Nie mogę odczytać, co pan napisał pod moim Napisałem: "Pisz wyraźnie". Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:- Jasiu, co wiesz o jaskółkach?- To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny. - Czy zdajesz sobie sprawę z tego, ile nas kosztuje twoja nauka?- Tak, tato. Dlatego staram się uczyć jak najkrócej i jak najmniej. Małgosia pyta mamę:- Mamo, czy pamiętasz jak mi opowiadałaś o tym, jak cię wyrzucili ze szkoły za złe sprawowanie?- A czemu akurat teraz ci się to przypomniało?- No...bo historia lubi się powtarzać.... Jasio spóźnia się pół godziny na lekcję języka pyta :- Co się stało ?- Napadł na mnie groźny bandyta z pistoletem w ręce!- To straszne! - mówi nauczycielka - A co było potem?- Zabrał mi zeszyt z wypracowaniem! Nauczycielka do Małgosi:- Przyznaj się ściągałaś od Jasia!- A skąd pani o tym wie?- Bo, obok ostatniego pytania on napisał: "nie wiem", a ty " ja też ". Wychowawczyni zwraca uwagę Jasiowi:- Dlaczego codziennie spóźniasz się na lekcje?- To przez mojego Zachorował? Biedaczek...- Nie, ale ciągle powtarza, że na naukę nigdy nie jest za późno. Mama pyta Małgosię:- Dlaczego płaczesz?- Nasz nauczyciel...który...tak długo chorował....- Umarł? Biedny Nie, wyzdrowiał! Nauczycielka do Jasia:- Dlaczego twoje lekcje zawsze odrabia ojciec?- Bo mama nigdy nie ma czasu. - Mamo, dziś na lekcji pan od matematyki pochwalił mnie!- To bardzo ładnie, a co powiedział?- Że wszyscy jesteśmy idiotami, a ja - największym! Policjant zatrzymuje kierowcę, który przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. Rozpoznaje w nim swego byłego nauczyciela języka No, panie profesorze, mandatu panu nie wlepię, ale na jutro napisze mi pan sto razy: "Nie będę przejeżdżał na czerwonym świetle". Jasio idąc do szkoły zobaczył przy drodze hasło:"Kierowco! Nie przejeżdżaj dzieci! ".Po chwili dopisał: "Poczekaj lepiej na nauczycieli". Fąfara zwierza się koledze:- Wiesz, miałem taki okres w życiu, że nie piłem, nie paliłem, nie zadawałem się z kobietami...- Co było potem?- Potem, poszedłem do szkoły!!! Po kilku dniach nieobecności Jasio zjawia się w szkole i z tornistra wyciąga jakąś pyta:- Czy to usprawiedliwienie twojej nieobecności od rodziców??- Nie, od porywaczy! Nauczyciel biologii pyta Jasia:- Po czym poznasz drzewo kasztanowca ?- Po rosnącym na nim A jeśli kasztanów jeszcze nie ma ?- To ja poczekam..... Nauczyciel kazał Jasiowi napisać w zeszycie 100 razy: "Nigdy nie będę mówił do nauczyciela na TY".Nazajutrz Jasio przynosi Dlaczego to zdanie napisałeś nie 100 razy, tylko 200?- Bo cię lubię Kaziu! Ostatniego dnia szkoły nauczyciel żegna się z uczniami:- Życzę wam wesołych wakacji oraz tego, abyście we wrześniu wrócili do szkoły Nawzajem, proszę pana! - Proszę pani, ja się w pani chyba zakochałem - mówi swojej nauczycielce 8-letni Przykro mi, Jasiu, ale ja nie lubię Ja też, będziemy uważali. Na lekcji biologii pani pyta się Jasia:- Jaki pożytek mamy z gęsi?- I co jeszcze?- Jasiu, na czym śpisz w domu?- Na A co masz pod głową?- A co jest w poduszce?- A co wyłazi z dziury?- No właśnie. To powiedz Jasiu, co mamy z gęsi...?- Smalec. W szkole pani kazała narysować dzieciom swoich rodziców. Po chwili podchodzi do małego Jasia i pyta:- Dlaczego twój tata ma niebieskie włosy?- Bo nie było łysej kredki. Nowa nauczycielka rozpoczyna swoje pierwsze zajęcia w szkole. Prosi uczniów, aby każdy przedstawiali się kolejno z imienia i nazwiska. Pierwsze dziecko: - Adam Małysz. Drugie: - Adam Małysz. Trzecie: - Adam Małysz. Przy dziesiątym nauczycielka traci cierpliwość i biegnie ze skargą do dyrektora szkoły. Ten patrzy jej prosto w oczy i mówi podniesionym głosem. - Niech pani im nie wierzy, to ja jestem Adam Małysz. Na lekcji biologii nauczycielka mówi: - Pamiętajcie, dzieci, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego mogą się przenosić różne groźne zarazki. A może ktoś z was ma na to przykład? Zgłasza się Jasio: - Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka. - I co? - No i zdechł. Jaka jest ta wasza nowa pani od fizyki? - pyta ojciec syna. Bardzo fajna. Już trzeci raz w tym miesiącu choruje. Nauczycielka do ucznia:Kiedy byłam w twoim wieku, rozwiązywałam każde zadanie z ale pani miała dobrego nauczyciela Wiesz tato, ten nasz nowy nauczyciel jest bardzo pobożny. Dlaczego tak sądzisz? - pyta ojciec. Bo jak słucha moich odpowiedzi to składa ręce i woła: "O Boże! O Boże!" Nauczyciel: Jeżeli na stole będą cztery muchy i ja jedną z nich zabiję, to ile zostanie? Tylko ta zabita - odpowiada uczeń. Na lekcji geografii pani pyta Jasia: Z czego słyną Chiny? Nie wiem - odpowiada chłopiec. A skąd masz herbatę w domu? - podpowiada pani. Mama kupuje w sklepie. Nauczyciel wchodzi do klasy i mówi: Mam nadzieję, że dzisiaj nikogo nie przyłapię na ściąganiu! I my mamy taką samą nadzieję! - odpowiadają dzieci. Na lekcji chemii pani pyta Jasia: W czym rozpuszczają się tłuszcze? W rondlu, proszę pani. Proszę pani, czy można być karanym za to, czego się nie zrobiło? Nie Aniu, w żadnym wypadku. To dobrze, proszę pani, bo ja nie zrobiłam pracy domowej. Proszę pani moja siostra ma ospę - mówi Jasio wpadając do klasy spóżniony. Uciekaj do domu i przyjdź za dwa tygodnie, bo zarazisz resztę uczniów - poleca pani. Za dwa tygodnie Jasio wraca i mówi: Siostra napisała, że jest już zdrowa. Jak to napisała - dziwi się pani. Bo moja siostra mieszka w Niemczech. Aniu, wymień proszę cztery żywioły - poleca nauczyciel. Ogień, powietrze, ziemia i ? - myśli Ania. A czym myjesz ręce? - podpowiada nauczyciel. Już wiem, mydło! - Jasiu czy lubisz chodzić do szkoły? Tak, bardzo lubię. I lubię wracać ze szkoły. Nie lubię tylko tego czasu między pójściem a przyjściem. Zrobiłeś zadanie?- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić...- Siadaj, jedynka! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu...- Siadaj, jedynka! A ty Jasiu, zrobiłeś zadanie?- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója. Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem" albo "To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem."Na to cienki głosik z tyłu sali:- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje. - Syneczku, już pora do szkoły! - Nie pójdę. - Syneczku, mamusia prosi... - Nie pójdę. Nauczyciele mnie nie lubią, dzieci mnie nie lubią... - Ależ syneczku, musisz iść do szkoły, przecież jesteś dyrektorem. Mała dziewczynka płacze na ulicy. Podchodzą ludzie i pytają: Czemu płaczesz? Bo się zgubiłam... A jak się nazywasz? Nie wiem. A jak sie nazywa twoja mamusia? Nie wiem... A znasz swój adres? Tak. Wu-wu-wu , kropka, basia, kropka pe-el. Pani pyta dzieci: - Powiedzcie mi dzieci jakieś zwierzątko na A. Jasio wstaje i mówi: - A może to karp? - Nie Jasiu, siadaj. No dobrze powiedzcie mi teraz zwierzątko na B. Jasio na to: - Być może to karp? - Jasiu za drzwi! Jasio wychodzi. - Powiedzcie mi teraz zwierzątko na Nagle drzwi się otwierają i Jasio mówi: - Czyżby to był karp? Skończył się rok szkolny. Spotykają się dwaj koledzy. - I jak u ciebie? - Ojciec mnie zlał dwa razy. - Dlaczego dwa razy? - Pierwszy raz jak mu pokazałem świadectwo ukończenia szóstej klasy a drugi raz jak się zorientował, że to jego stare świadectwo. Jasio odwiedził w domu chorego nauczyciela matematyki. Po powrocie pytają go: - I co? Jak z nim? - Niestety, bardzo źle. Jutro wraca do szkoły. Podczas klasówki nauczyciel mówi:- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...Głos z sali:- Mnie też, ale się leczę...
vnyYesT. ge09uo314f.pages.dev/93ge09uo314f.pages.dev/366ge09uo314f.pages.dev/151ge09uo314f.pages.dev/98ge09uo314f.pages.dev/197ge09uo314f.pages.dev/209ge09uo314f.pages.dev/4ge09uo314f.pages.dev/92ge09uo314f.pages.dev/311
dowcipy dla dzieci o szkole